Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Szamotuły - Zatrzymany za kradzież przewodów

Data publikacji 09.06.2020

Dzielnicowi z Wronek namierzyli podejrzanego o liczne kradzieże przewodów elektrycznych. Policjanci ustalili, że jego łupem padło nawet 5,6 km kabli. Poszkodowani oszacowali poniesione straty na blisko 48 tysięcy złotych. 32-latek usłyszał już zarzuty. Grozi mu więzienie.

3 czerwca br. policjanci z wronieckiego komisariatu otrzymali zgłoszenie, iż w nocy nieznany sprawca ukradł około 370 m przewodu elektrycznego, który był wykorzystywany przy pracach związanych z modernizacją linii kolejowej. Dodatkowo, zawiadamiający poinformował też, iż wcześniej (w okresie od 3 do 6 maja br.) nieznany sprawca ukradł 200 m takiego samego kabla. Do kradzieży doszło we Wronkach, na placu przy ul. Sierakowskiej.

Policjanci ustalili, iż na monitoringu został zarejestrowany mężczyzna ubrany w czarną bluzę z kapturem. Twarz miał zasłoniętą, więc na podstawie tego nagrania nie było możliwości rozpoznania sprawcy.

Sprawą zainteresowali się jednak miejscowi dzielnicowi. Policjanci popracowali nad zebranymi materiałami i zrobili rozeznanie w terenie. Policjanci ustalili jakim samochodem mógł poruszać się sprawca. Jeden z funkcjonariuszy, w czasie kiedy zgłoszono zdarzenie, przebywał na urlopie wypoczynkowym, jednak to nie przeszkodziło w wytypowaniu razem z kolegą będącym na służbie trzech podejrzewanych o kradzież. Jedną z wytypowanych osób był 32-letni mieszkaniec Wronek. Policjanci pojechali więc do jego miejsca zamieszkania. Mężczyzna, zaskoczony wizytą mundurowych, przyznał, że to on skradł przewody elektryczne i sprzedał je na skupie złomu. Funkcjonariusze zabezpieczyli należącą do niego piłę do metalu wraz z brzeszczotem. Znaleźli też bluzę – taką samą jaką miał na sobie sprawca kradzieży z nagrania z monitoringu.

32-latek trafił do policyjnego aresztu. W trakcie zbierania materiałów dowodowych przez wronieckich dochodzeniowców, okazało się, iż mężczyzna mógł mieć na sumieniu więcej kradzieży. Podczas przesłuchania, funkcjonariusze przedstawili mu 4 zarzuty kradzieży przewodów elektrycznych. Do wcześniejszych kradzieży doszło w okresie od lipca 2019 roku do stycznia br.  Mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów. Łączne straty poniesione przez poszkodowaną firmę, to prawie 48 tysięcy złotych. W sumie łupem złodzieja padło 5,6 km przewodów.

Postępowanie w niniejszej sprawie jest w toku. Za kradzież polskie prawo przewiduje do 5 lat więzienia.

Sandra Chuda/DPB

Powrót na górę strony