Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wolsztyn - Policjanci uratowali desperata

Data publikacji 30.12.2011
1„Syn wyszedł z domu. Powiedział, że idzie się powiesić. Ratujcie!”. Te słowa usłyszał dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie. Bez chwili zwłoki skierował patrol Wydziału Prewencji do podwolsztyńskiego Kębłowa, skąd pochodziło zgłoszenie. Policjanci dotarli do wskazanych przez matkę desperata zabudowań gospodarczych, gdzie zauważyli wiszącego na przewodzie elektrycznym mężczyznę. Szczęśliwie na ratunek nie było jeszcze za późno.

29.12.2011r. ok.godz. 00:30 dyżurny wolsztyńskiej jednostki odebrał zgłoszenie, z treści którego wynikało, iż 19-letni mieszkaniec Kębłowa wyszedł z domu informując swoją matkę o zamiarze popełnienia samobójstwa. Na miejsce natychmiast skierowano patrol Wydziału Prewencji. Mundurowi, którzy w związku z wykonywanym patrolem znajdowali się zaledwie kilometr od miejsca zgłoszenia pojawili się pod wskazanym adresem już po kilku minutach. Jak się później okazało czas reakcji miał decydujące znaczenie podczas podjętej przez nich interwencji. Stróże prawa pobiegli w kierunku zabudowań gospodarczych wskazanych przez matkę desperata. Po wejściu do jednego z pomieszczeń zauważyli wiszącego mężczyznę z przewiązanym wokół szyi przewodem elektrycznym. Policjanci odcięli kabel, za pomocą którego mężczyzna targnął się na własne życie i położyli go na posadzce. Jak się okazało pomoc przyszła w ostatniej chwili – nastolatek oddychał płytko, z wielkim trudem wydając charakterystyczne charczenie. Jednocześnie wyraźnie wyczuwalna była od niego woń alkoholu. Policjanci udzielili mu pierwszej pomocy udrażniając drogi oddechowe i na bieżąco monitorując jego funkcje życiowe, wezwali także Zespół Pomocy Doraźnej. Lekarz obecny na miejscu udzielił mu pomocy, zadecydował także  o przewiezieniu go do szpitala w Wolsztynie.

Dzięki błyskawicznej reakcji policjantów i pomocy medycznej udzielonej przez Zespół Pomocy Doraźnej udało się zapobiec tragedii. Mężczyźnie - gdy tylko wytrzeźwieje - przyjdzie odpowiedzieć co popchnęło go do tak desperackiego czynu.

Powrót na górę strony