Wolsztyn - Zarzuty za kradzieże sklepowe
Policjanci Wydziału Kryminalnego przedstawili zarzuty kradzieży dwóm mieszkańcom Wolsztyna, którzy w listopadzie kilkukrotnie okradli jeden z wolsztyńskich marketów. Zatrzymanie było możliwe dzięki zgłoszeniu przekazanemu mundurowym przez personel sklepu. Policjanci odzyskali większość skradzionego sprzętu, który trafił do lombardu na terenie Wolsztyna. Karą za przestępstwo kradzieży jest grzywna, ograniczenie wolności, a nawet pozbawienie wolności do 5 lat.
W pierwszych dniach grudnia wolsztyńscy policjanci otrzymali informację dotyczącą mężczyzny rozpoznanego przez pracowników jednego z marketów, jako sprawcę kradzieży kilku dekoderów DVBT, do których doszło w listopadzie tego roku. Zachowanie mężczyzny wskazywało na to, że miał zamiar po raz kolejny dokonać kradzieży, jednak spłoszony przez personel uciekł, pozostawiając swój plecak. Policjanci skierowani do sprawy kradzieży bardzo szybko ustalili, że podejrzewanym o kilkukrotną kradzież jest 32-letni mieszkaniec Wolsztyna. Kolejne sprawdzenia pozwoliły na ustalenie, że co najmniej jeden raz mężczyźnie towarzyszył 56-letni wolsztynianin, który był jego krewnym.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i doprowadzeni do KPP w Wolsztynie. W trakcie przesłuchań z ich udziałem policjanci ustalili, że młodszy z mężczyzn czterokrotnie odwiedził ten sam sklep, w efekcie czego ukradł 7 dekoderów DVBT o łącznej wartości około 1100 złotych. Skradziony towar trafił następnie do jednego z wolsztyńskich lombardów, skąd został odzyskany przez policjantów. Odzyskane urządzenia zostały zwrócone do dalszej sprzedaży. W odniesieniu do starszego z mężczyzny policjanci ustalili, że jego wizyta w sklepie zaowocowała kradzieżą wylewki baterii i dekodera DVBT, które następnie rozebrał i sprzedał, jako złom.
Obaj mężczyźni odpowiedzą za swoje czyny. Starszemu grozi grzywna, młodszemu nawet kara pozbawienia wolności. W tym przypadku może to być nawet 5 lat więzienia.
Wojciech Adamczyk/MM