Aktualności

Szamotuły - 4-latek na plaży bez opieki? Policjanci wyjaśniają sprawę

Data publikacji 22.08.2023

Policjanci z Komisariatu Policji we Wronkach prowadzą postępowanie w sprawie narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Zarzuty usłyszała matka, która będąc w stanie nietrzeźwości, nie sprawowała należytej opieki nad 4-letnim dzieckiem. Interweniowali świadkowie, którzy zauważyli chłopca bez opieki na plaży.

15 sierpnia br. około godziny 15.30 policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że nad jeziorem Radziszewskim w Chojnie świadkowie znaleźli błąkające się po plaży kilkuletnie dziecko. Chłopiec trafił pod opiekę ratowników, którzy wezwali służby. Dziecko było osłabione, więc na miejsce wysłane zostało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Nie był to jednak koniec sprawy. Okazało się, że matka dziecka najprawdopodobniej znajdowała się pod wpływem alkoholu i oddaliła się z miejsca, pozostawiając dziecko z ratownikami. Po sprawdzeniu stanu zdrowia chłopca przez medyków dziecko ostatecznie trafiło pod opiekę babci.

Na miejsce dyżurny Policji skierował policjantów z Wronek. Gdy funkcjonariusze ustalili przebieg zdarzenia i dowiedzieli się gdzie przebywa kobieta, sprawdzili jej stan trzeźwości. Na jaw wyszło, że matka miała 2,14 promila alkoholu w organizmie. Policjanci stwierdzili, że swoim zachowaniem, poprzez niewłaściwe sprawowanie opieki i brak nadzoru nad dzieckiem nad jeziorem, 30-letnia mieszkanka Sierakowa mogła narazić 4-latka na utratę życia lub zdrowia. Mundurowi zatrzymali więc kobietę i doprowadzili ją do szamotulskiej komendy Policji.

Gdy 30-latka wytrzeźwiała została przesłuchana i usłyszała zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia osoby, nad którą ciąży obowiązek opieki. Postępowanie w tej sprawie jest w toku. Prowadzą je policjanci z Komisariatu Policji we Wronkach.

W takich sytuacjach, bardzo ważna jest czujność, empatia i właściwa reakcja. W tym przypadku niewątpliwie świadkowie się nią wykazali. Jeśli widzimy kogoś (w szczególności małe dziecko), kto wygląda na zagubionego - zareagujmy i zapytajmy czy coś się stało. Warto poprosić wówczas o kontakt do rodziny. Jeśli nie jesteśmy w stanie go ustalić, poinformujmy odpowiednie służby za pośrednictwem numeru alarmowego 112. W przypadku zagubienia się na plaży pomocy z pewnością nie odmówią nam też ratownicy.

Sandra Chuda/IL

Powrót na górę strony