Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Poznań - Przemocą próbowali zmusić pokrzywdzonego do zwrotu wierzytelności - zostali zatrzymani

Data publikacji 18.11.2021

Poznańscy policjanci zatrzymali dwie osoby, które zaatakowały kierowcę taksówki. Kiedy mężczyzna przyjechał na adres wskazany przez klienta, w trakcie oczekiwania na niego został napadnięty i pobity. Użyto wobec niego gazu, zabrano mu telefon komórkowy oraz kluczyki od auta. Jak się później okazało sprawcy chcieli w ten sposób, wymusić na mężczyźnie zwrot wierzytelności. Teraz za to przestępstwo odpowiedzą przed sądem.

Zdarzenie miało miejsce 13 listopada br. Tego wieczoru mężczyzna, pracujący jako taksówkarz otrzymał zlecenie. Było po północy, kiedy pojechał pod wskazany adres na ul. Galileusza w Poznaniu. Tam oczekując na swojego klienta znienacka został zaatakowany przez dwie osoby.

Najpierw kobieta podbiegła do samochodu i weszła do środka pojazdu. Próbowała wyrwać mężczyźnie telefon, rozpylając wewnątrz gaz łzawiący. Po chwili dołączył do niej mężczyzna. Napastnik uderzył kilkukrotnie pokrzywdzonego po całym ciele, a następnie  sprawcy zabrali mu kluczyki od pojazdu, telefon komórkowy i uciekli.

Po zgłoszeniu na miejsce natychmiast przyjechali policjanci. Kiedy mundurowi ustalali przebieg zdarzenia, w tym rejonie pojawiła się kobieta, która, jak się okazało miała związek z tym przestępstwem.

Natychmiast została zatrzymana, a pozostałe patrole policjantów będących w służbie szukały drugiego napastnika. Po dwóch godzinach został on namierzony i zatrzymany rejonie Starego Rynku przez policjantów z Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji na Grunwaldzie oraz funkcjonariuszy z Grupy Realizacyjnej.

Obydwie osoby trafiły do policyjnego aresztu, a skradzione rzeczy odzyskano. Jak ustalili śledczy na postawie zebranego materiału dowodowego, sprawcy próbowali w ten sposób wymusić na mężczyźnie zwrot wierzytelności.

28-latkowie usłyszeli już prokuratorskie zarzuty. Otrzymali środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego zakazu zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonym. Za ten czyn grozi im do 5 lat więzienia.

Marta Mróz/MŚ

Powrót na górę strony