Grodzisk Wlkp. - Tymczasowy areszt dla dwóch sprawców rozboju
Dwóch nietrzeźwych mieszkańców Krakowa pod groźbą zabrania portfela i telefonu zaatakowało mieszkańców Grodziska Wielkopolskiego. Jeden z pobitych mężczyzn stracił przytomność. Policjanci z Zespołu Patrolowo Interwencyjnego przy współpracy ze świadkami tego zdarzenia szybko namierzyli i zatrzymali podejrzanych. Mężczyźni usłyszeli zarzut rozboju za co grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w nocy na ulicach Grodziska Wielkopolskiego. Dwóch młodych mieszkańców tego miasta podczas spaceru zostało przywołanych do siebie przez dwóch nieznajomych mężczyzn. W pewnym momencie bez powodu mężczyźni zaatakowali ich uderzając pięściami po całym ciele. Jeden z poszkodowanych stracił przytomność, drugiemu natomiast udało się uciec i zawołać pomoc.
Na miejscu pojawili się funkcjonariusze z grodziskiej jednostki Policji, którzy natychmiast udzielili pierwszej pomocy osobie najbardziej poszkodowanej. Mężczyzna odzyskał przytomność, a świadkowie opowiedzieli policjantom o całym zdarzeniu.
Długo nie trwało kiedy grodziscy policjanci wspólnie ze świadkami namierzyli i zatrzymali dwóch podejrzanych, których rysopisy zgadzały się i w pełni odzwierciedlały wersję podawaną przez osoby poszkodowane.
W trakcie czynności służbowych okazało się, że zatrzymani mężczyźni to 27 i 21 latkowie na co dzień miaszkający w Krakowie. Z rozmowy wynikało, że w Grodzisku Wielkopolskim znaleźli się z powodu odbycia szkolenia zawodowego w jednej z grodziskich firm. Każdy z nich w momencie zatrzymania był nietrzeźwy mając ponad jeden promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Nazajutrz po wytrzeźwieniu sprawcy zostali doprowadzeni do prokuratury. Śledczy wnioskowali do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu. Sąd Rejonowy w Grodzisku Wielkopolskim mając na względzie zebraną dokumentację przychylił się do wniosku i najbliższe 3 miesiące sprawcy spędzą w areszcie. Zgodnie z art. 280§1 kodeksu karnego za przestępstwo rozboju grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Kamil Sikorski/DPB