Szamotuły - Podejrzani o zniszczenie opon w rękach dzielnicowych
Policjanci zatrzymali dwie osoby za poprzecinanie nożem opon przy samochodzie. Do przestępstwa doszło we Wronkach. Jeden z zatrzymanych tak bardzo nie chciał trafić w ręce policjantów, że próbował ukryć się w tapczanie. Za zniszczenie mienia grozi do 5 lat więzienia.
12 listopada, w godzinach porannych dzielnicowi z Wronek otrzymali zgłoszenie dotyczące zniszczenia mienia. Okazało się, iż nieznany sprawca, w nocy z 11 na 12 listopada poprzecinał trzy opony przy samochodzie marki Opel Zafira należącym do pokrzywdzonego. Do przestępstwa doszło we Wronkach przy ul. Mickiewicza.
Podejrzenia pokrzywdzonego padły na byłego partnera dziewczyny zgłaszającego. Nie była to jednak pewna informacja. Dzielnicowi postanowili jednak sprawdzić ten trop. Po zweryfikowaniu tych wiadomości, okazało się, iż 31-latek z Wronek, najprawdopodobniej osobiście nie zniszczył opon, ale dzięki dotarciu do niego, jak po nitce do kłębka, dzielnicowi ustalili dwie osoby, które miały to zrobić.
Okazało się, iż opony poprzecinali najprawdopodobniej dwaj mieszkańcy gminy Pniewy w wieku 31 oraz 16 lat. Jeszcze tego samego dnia, wronieccy dzielnicowi zatrzymali 31-latka. Policjanci próbowali też zatrzymać 16-latka, jednak ten skrzętnie ukrywał się przed funkcjonariuszami, gdyż jak się okazało był poszukiwany z uwagi na ucieczkę z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego.
Dzielnicowi nie dali jednak za wygraną i następnego dnia ustalili kilka miejsc, w których mógłby przebywać nastolatek. Po przeprowadzonych działaniach, dowiedzieli się, iż chłopak wrócił do domu i tam się ukrywa. Dlatego też ponownie pojechali sprawdzić to miejsce. Matka 16-latka twierdziła, że nadal nie ma go w mieszkaniu, jednak w trakcie przeszukania okazało się, iż ta informacja nie była prawdziwa. Policjanci sprawdzili dokładnie każde pomieszczenie. Gdy w jednym z pokoi otworzyli tapczan, okazało się, iż w skrzyni na pościel leży poszukiwany przez nich nastolatek. Chłopak dokładnie przycisnął się do tylnej ściany skrzyni, jakby jeszcze liczył, że policjanci go nie zauważą. Zatrzymanie okazało się jednak nieuniknione.
Zarówno 16-latek, jak i jego 31-letni wujek zostali przesłuchani - nastolatek w charakterze nieletniego podejrzanego o popełnienie czynu karalnego, a 31-latek jako podejrzany o popełnienie przestępstwa. Usłyszeli zarzuty zniszczenia mienia. Przyznali się do zarzucanego czynu. Policjanci szczegółowo wyjaśniają też, czy za namową do przestępstwa nie stoi 31-letni Wronczanin. Nie wykluczamy więc zarzutów dla innych osób w tej sprawie.
Za przestępstwo zniszczenia mienia grozi do 5 lat więzienia. Wobec nieletniego, Sąd Rodzinny i Nieletnich może zastosować środki wychowawcze lub poprawcze przewidziane w ustawie.
Sandra Chuda/MŚ