Jarocin - Kominiarka, motorower i zarzuty wymuszenia rozbójniczego
Zarzut wymuszenia rozbójniczego przedstawili jarocińscy kryminalni dwóm mężczyznom, którzy na własną rękę postanowili odzyskać pożyczkę. W kominiarkach postanowili nastraszyć dłużnika i groźbami zmusić do oddania im motoroweru, wraz z podpisaną umową sprzedaży.
23 lipca br. oficer dyżurny jarocińskiej komendy został poinformowany o rozboju. Zgłaszający poinformował mundurowych, że został napadnięty na swojej posesji przez dwóch mężczyzn, z czego jeden był w kominiarce. Z oświadczenia ofiary wynikało, że najpierw został uderzony pięścią w twarz, a następnie, pod groźbą pobicia, zmuszony do podpisania umowy sprzedaży własnego motoroweru. Za sprzedaż pojazdu o wartości 3 tys. zł. poszkodowany pieniędzy nie otrzymał. Napastnicy natomiast odjechali jednośladem wraz z wszystkimi dokumentami.
Mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania napastników. Wytypowali dwóch potencjalnych napastników. Na początek udali się do miejsca zamieszkania osoby widniejącej na umowie jako nabywca pojazdu. Był to strzał w dziesiątkę. Motorower stał zaparkowany na parkingu w pobliżu jego miejsca zamieszkania. Zdziwiony 24-latek odbył więc podróż do komendy.
Kilka godzin później trafił tam jego wspólnik. U niego mundurowi odnaleźli kominiarkę oraz kluczyki do motoroweru.
Obaj mężczyźni, mieszkańcy Jarocina, usłyszeli zarzuty wymuszenia rozbójniczego. Obaj przyznali się do popełnienia przestępstwa, tłumacząc się, że w ten sposób chcieli odzyskać pożyczone kiedyś ofierze pieniądze. Obaj mogą trafić do więzieni a na 5 lat. Skradziony motorower wrócił już do prawowitego właściciela.
Postanowieniem Prokuratora Rejonowego w Jarocinie, obaj rozbójnicy oddani zostali pod dozór Policji. Dodatkowym środkiem zapobiegawczym nałożonym na sprawców jest zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego.
Agnieszka Zaworska/PG