Kalisz - Policjantem jest się również po służbie
Niemal codziennie podczas służby kaliscy policjanci zatrzymują sprawców przestępstw i wykroczeń. Jednak stróżem prawa jest się zawsze, nawet po służbie. Udowodnił to st. sierż. Paweł Rosa z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego, który w jednym z kaliskich marketów ruszył w pościg za złodziejem. Dzięki szybkiej interwencji funkcjonariusza 40-latek został zatrzymany i poniósł konsekwencje.
Służba w Policji to praca na rzecz społeczeństwa. Obowiązki funkcjonariuszy wiążą się z dużą odpowiedzialnością zawodową, dyspozycyjnością oraz podejmowanym niemal codziennie ryzykiem. Często dla służby społeczeństwu poświęcają swój wolny czas, kosztem bliskich. Jednak policjantem jest się zawsze – nawet po służbie. Ostatnio udowodnił to st. sierż. Paweł Rosa, który na co dzień jest policjantem Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego.
Funkcjonariusz, będąc na zakupach w czasie wolnym od służby zauważył 40-latka, znanego mu z wcześniejszych interwencji. Podejrzenia policjanta wzbudziło nietypowe zachowanie klienta, który będąc wewnątrz budynku stał w pobliżu drzwi wejściowych do marketu, trzymając w dłoni artykuły spożywcze. Po chwili okazało się, co było powodem tego dziwnego zachowania 40-latka. Znajdujący się obok drzwi mężczyzna, wykorzystał moment wejścia do sklepu innego klienta i wyszedł na zewnątrz. St. sierż. Paweł Rosa nie miał wątpliwości, że doszło do kradzieży. Błyskawicznie zareagował i pobiegł za złodziejem. Chwilę później, zupełnie zaskoczony takim obrotem sprawy 40-latek został zatrzymany. Po sprawdzeniu okazało się, że oprócz towarów trzymanych w dłoni, część łupów ukrył pod kurtką.
O sytuacji natychmiast został powiadomiony dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu, który na miejsce skierował patrol. Sprawca kradzieży został ukarany za popełnione wykroczenie mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Dzięki szybkiej interwencji policjanta skradziony towar wrócił na sklepowe półki.
Anna Jaworska-Wojnicz/DPB