Szamotuły - Pijany uciekał przed policją
Data publikacji 17.01.2014
![alkomat](/dokumenty/zalaczniki/308/308-111673_g.jpg)
Patrol prewencji z Wronek zatrzymał mężczyznę, który będąc pod wpływem alkoholu kierował samochodem i spowodował kolizję drogową. Chcąc uniknąć odpowiedzialności uciekał przed policyjnym radiowozem. Ostatecznie nie zapanował nad pojazdem i wpadł do rowu. Został zatrzymany. Grozi mu kara do 2 lat więzienia.
W nocy z 14 na 15 stycznia br. około godziny 0.20, dyżurny szamotulskiej Policji otrzymał zgłoszenie o tym, że na ulicy Mickiewicza we Wronkach podejrzanie zachowujący się mężczyzna „kręci się” przy zaparkowanych samochodach, a rękach trzymał samochodowe wycieraczki. Na widok zgłaszającego mężczyzna wsiadł do samochodu seat toledo i odjechał. Świadek pojechał za nim informując na bieżąco policjantów, gdzie się znajduje.
Kierowca seata chcąc się ukryć zjechał do lasu. W ślad za nim pojechał zgłaszający i policja. Kiedy wydawało się już, że ucieczka się zakończyła, zdesperowany mężczyzna cofnął swoim samochodem uderzając w pojazd świadka po czym podjął dalszą ucieczkę.
Funkcjonariusze ruszyli w pościg. Bardzo szybko dogonili uciekiniera, a ten nie zapanował na samochodem i wpadł do rowu. Mimo to dalej próbował uciekać, teraz już pieszo. Mundurowi zatrzymali go po kilku metrach.
Jak się okazało kierowca seata to 37-letni mieszkaniec Szamotuł. Policjanci zbadali jego trzeźwość. Badanie wykazało, że miał prawie półtora promila alkoholu w organizmie. Jak tłumaczył uciekał, bo wystraszył się jadącego za nim samochodu.
Sprawę będą wyjaśniali policjanci z Wronek. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat więzienia. Mężczyzna straci też prawo jazdy i grożą mu poważne konsekwencje finansowe. Należy pamiętać, że kiedy kierowca samochodu jest nietrzeźwy zakład ubezpieczeń nie ponosi odpowiedzialności za poniesione szkody.