Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Chodzież - jedni dają, inni kradną !

Data publikacji 06.09.2012
kosciolByły kościelny z Szamocina prawie pięć lat okradał swój kościół. Mężczyzna regularnie włamywał się do świątyni przy pomocy dorobionego klucza i kradł z sejfu pieniądze pochodzące z datków. Na chwilę obecną straty szacowane są na co najmniej 20 tysięcy złotych.

W ostatnich dniach policjanci z Chodzieży i Margonina zajmowali się bardzo nietypową i bulwersującą lokalne środowisko sprawą. Rzecz dotyczy szeregu kradzieży z sejfu kościoła pw. Św. Piotra i Pawła w Szamocinie.
Sprawa zaczęła się od tego, że w ostatnią niedzielę po mszy do wspomnianego kościoła niespodziewanie wrócił organista, który spłoszył złodzieja manipulującego przy kościelnym skarbczyku. Złodziej miał jednak odciętą drogę ucieczki i było pewne, ze nadal jest w świątyni.
Organista wezwał do pomocy  kilku parafian i wspólnie przeszukali kościół. Na chórze pod schodami znaleźli ukrywającego się złodzieja. Okazał się nim były kościelny, który zarzekał się, że pierwszy raz usiłował  okraść kościelną kasę i dlatego pozwolono mu odejść.
Powiadomieni o zdarzeniu policjanci ustalili,  że 69-latek który doskonale znał zwyczaje panujące w parafii, wiedział gdzie jest przechowywany klucz do sejfu i kiedy można uszczuplić kościelną kasę na tyle aby nie wzbudzać podejrzeń. Kradł przeważnie po mszach, kiedy sam zostawał w świątyni aby posprzątać. Wtedy bez podejrzeń zabierał z sejfu różne kwoty od kilkudziesięciu do kilkuset złotych w zależności od stanu kasy.
Kiedy w ubiegłym roku postanowił zrezygnować ze swojej funkcji zapobiegawczo dorobił  klucz do kościelnych drzwi. W ten sposób zapewnił sobie rodzaj „dodatkowej emerytury”. Przy pomocy tego klucza nadal po mszach w niedziele i święta zakradał się do sejfu i  podbierał pieniądze pochodzące z datków. Od 2008 roku aż do ostatniej niedzieli mężczyzna z kościelnych pieniędzy przywłaszczył sobie co najmniej 20 tysięcy złotych. 
Dzięki dowodom zebranym przez śledczych złodziej usłyszał zarzuty dotyczące kradzieży z włamaniem za co może trafić do więzienia nawet na 10 lat.
Policjanci zajmujący się wyjaśnieniem okoliczności przestępstwa dziękują za pomoc i postawę zaangażowanym w sprawę mieszkańcom Szamocina oraz proboszczowi księdzu Leszkowi  Marciniakowi.

 

Powrót na górę strony