Czarnków - oszukana metoda "na wnuczka"
Data publikacji 20.08.2012
![alarm](/dokumenty/zalaczniki/308/308-110697_g.jpg)
Na telefon stacjonarny starszej pani zadzwonił mężczyzna. Przedstawił się jako jej najstarszy wnuczek. Poinformował ją, że jest sprawcą wypadku drogowego i potrzebuje pilnie pożyczyć pieniądze, które ma przekazać pokrzywdzonemu w celu uniknięcia wezwania policji i w konsekwencji więzienia. Starsza pani słysząc, że dzwoni jej wnuczek potrzebujący pomocy, przekazała słuchawkę córce (matce dzwoniącego), która akurat ją odwiedziła.
Kobieta po krótkiej rozmowie z mężczyzną poinformowała go, że nie jest u siebie w domu, przekazała mu numer telefonu na swoją komórkę i poprosiła, aby oddzwonił. Mężczyzna po chwili zadzwonił na wskazany numer telefonu komórkowego. Przejęta całą sytuacją rozmówczyni oznajmiła mu, że ma w banku 30.000 złotych. Prawie natychmiast poszła do placówki banku i wypłaciła, gwarantującą wolność swego ukochanego syna, kwotę i wróciła do domu. Umówiła się o godz. 14.00 na odbiór pieniędzy przed blokiem. Mężczyzna podający się za jej syna oświadczył, że po gotówkę zgłosi się jego przyjaciel i tylko jemu ma przekazać pieniądze. Ponadto 29.000 złotych ma włożyć do koperty, a 1000 złotych luzem. Tak też kobieta uczyniła i po kilku minutach zadzwoniła do ,,prawdziwego” syna chcąc go poinformować o przekazanych pieniądzach i zapytać jak się czuje. Syn pokrzywdzonej mieszka i pracuje w USA. Poinformował matkę, że nie miał żadnego wypadku. Wtedy też kobieta uświadomiła sobie, że padła ofiarą oszusta. O całym zdarzeniu poinformowała policję.
Czarnkowscy policjanci mieli już do czynienia ze zdarzeniami, w których starsze osoby padały ofiarami fałszywych wnuczków. Za każdym razem sposób działania sprawców był podobny. Dzwonili podając się za kogoś z rodziny (najczęściej wnuczka, siostrzeńca) i prosili o pożyczkę. Po pieniądze zwykle przysyłali „kolegę”, tłumacząc, że sami nie mogli przyjść. Niestety mimo wielu ostrzeżeń ze strony Policji w dalszym ciągu zdarzają się przypadki, w których oszuści działający tą metodą pozbawiają osoby starsze oszczędności. Potrafią prowadzić rozmowę, tak umiejętnie, że potencjalna ofiara sama ,,zgaduje”, że rozmawia kimś z rodziny – wnuczkiem, synem, siostrzeńcem.
Pamiętajmy, żeby nie wpuszczać do domu nieznajomych osób, nie przekazywać obcym pieniędzy, ani nie przelewać pieniędzy na podane konta. Jeśli ktoś informuje nas o jakimś wydarzeniu w rodzinie prosimy zadzwonić i potwierdzić taką informację. W razie jakichkolwiek wątpliwości należy natychmiast poinformować Policję – tel. 997.