Ostrów Wlkp. - Kiepski żart
Data publikacji 04.08.2011
W poniedziałek, 1 sierpnia bieżącego roku po południu, oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim odebrał telefon alarmowy. Młody mężczyzna, który zadzwonił na 997 poinformował dyżurnego, że zabił swoją żonę i rozłączył się. Chwilę później na Policję dodzwonił się inny młody człowiek, który powiedział, że zabił swoją matkę i również odłożył słuchawkę.
Policjanci natychmiast rozpoczęli ustalanie osób, które zawiadomiły o zabójstwie. Zgłoszenie dotyczyło bardzo poważnych przestępstw i równie poważnie zostały potraktowane. Do działań przystąpili policjanci Wydziału Kryminalnego. Szybko jednak okazało się, że zgłoszenia o rzekomych zabójstwach były tylko niewybrednym żartem dwóch 15-letnich mieszkańców naszego powiatu. Jak ustalili policjanci, dwaj nieletni, którzy, wcześniej wypili piwo, wpadli na pomysł zrobienia żartu Policji i zawiadomienia o zabójstwie. Nie pomyśleli, że za taki czyn mogą ponieść konsekwencje. Świadome zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie, to również przestępstwo, za które można trafić do więzienia nawet na dwa lata. W tym przypadku, ze względu na wiek, młodzi ludzie trafią przed oblicze Sądu Rodzinnego.
Jeśli kogoś nie odstrasza kara, może zastanowi się, zanim wykona telefoniczny żart. Służby, które w tym czasie mogłyby, będąc w innym miejscu, zapobiec nieszczęściu, wyrządzeniu komuś krzywdy, popełnieniu przestępstwa lub uratować komuś życie, muszą sprawdzać fikcyjne sytuacje.