Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Gostyń - Policyjne pościgi za kierowcami passata i suzuki.

Data publikacji 25.10.2011
fotoradar2W piątek policjanci gostyńskiej drogówki nie dali uciec piratom drogowym. Kierowca suzuki bandit i vw passat za nic mieli znaki do zatrzymania i policyjną kontrolę. Oboje zostali zatrzymani w wyniku policyjnego pościgu. Teraz czeka ich sprawa przed sądem.




Pierwszy z nich to 26-letni motocyklista, który wjeżdżając do Grabonogu od strony Bodzewa pędził na motorze 102 km/h przy dozwolonej 40. Funkcjonariusz usiłował zatrzymać kierującego suzuki, jednak ten zjechał na lewy pas jezdni, ominął policjanta i gwałtowne przyspieszył. Mundurowi ruszyli w pościg. Od tego momentu 26-latek łamał kolejne przepisy, wyprzedzał na skrzyżowaniu, na podwójnej linii ciągłej. Długo i często jechał lewym pasem jezdni omijając m.in. autobus do którego wsiadała młodzież szkolna.
W rejonie skrzyżowania drogi z Grabonogu z ul. Jana Pawła II uciekinier omijał lewym pasem stojące w korku samochody. Kierowca suzuki zdołał jeszcze przebić się przez skrzyżowanie i ruszył w kierunku centrum Gostynia. Policjanci byli już za nim, „siedzieli mu na tylnym kole”. Mężczyzna przejechał jeszcze 100 metrów i sam się zatrzymał, zdał sobie sprawę, że już nie ma szans na ucieczkę. Kierowcą motoru marki Suzuki GSF 600 Bandit okazał się 26-letni mieszkaniec powiatu gostyńskiego. Za popełnione wykroczenia i niezatrzymanie się do kontroli mężczyźnie grozi kara aresztu lub grzywny oraz utrata prawa jazdy.
Drugi z kierowców, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej to 59-letni również mieszkaniec powiatu gostyńskiego. Kierowca vw passata był zatrzymywany przez policjantów gostyńskiej drogówki w Borku Wlkp. na ul. Rynek, jednak zignorował znaki do zatrzymania i podjął próbę ucieczki. Funkcjonariusze w pościg ruszyli nieoznakowaną skodą, jadąc kilka metrów za uciekinierem. Mężczyzna uciekał ulicami Borku, momentami pędził w mieście 120 km/h. Po przejechaniu kilkuset metrów na ul. Jaraczewskiej stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Próbował jeszcze uciekać pieszo, jednak został obezwładniony i zatrzymany. Okazało się, że miał w organiźmie ponad 1,5 promila. Za jazdę w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli drogowej i łamanie innych przepisów drogowych, 59-latek może trafić za kratki nawet na 2 lata.
Powrót na górę strony