Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nowy Tomyśl - Wynieśli mężczyznę z płonącego domu

Data publikacji 03.02.2011
Policjant ze Zbąszynia sierż. Artur Ratajczak wspólnie z przypadkowym mężczyzną uratowali wczorajszej nocy życie 46-letniego mieszkańca Zbąszynia. Nieprzytomnego, zakrwawionego mężczyznę wynieśli z płonącego domu. Dzięki ich błyskawicznej i zdecydowanej reakcji 46-latek żyje. Ustalaniem przyczyn pożaru już zajęli się śledczy.
 
Było po 23 kiedy do oficera dyżurnego nowotomyskiej komendy zadzwoniła przerażona mieszanka Zbąszynia prosząc o pomoc. Kobieta z trudem wymówiła jedynie adres na który prosi o przyjazd policjantów, nie mówiąc kompletnie o co chodzi. Funkcjonariusze  na miejscu pojawili się błyskawicznie. Tam okazało się, że w domu w którym mieszka kobieta wybuchł pożar. Roztrzęsiona  wraz z domownikami stała na ulicy. Natomiast w wewnątrz domu znajdował się jeszcze jej mąż, próbujący zagasić pożar, jednak od dłuższego czasu już nie wychodził.
 
Sierż. Artur Ratajczak zdając sobie sprawę w jakim niebezpieczeństwie znajduję się mąż kobiety bez chwili zastanowienia wspólnie z przypadkowym świadkiem ruszyli mu z pomocą. Po wejściu do domu wszystkie pomieszczenia wypełniał gryzący, gęsty dym. Widoczność była zerowa, po omacku błądzili po pomieszczeniach. Natrafili na niego w pomieszczeniu kuchennym. Leżał na podłodze. Był nieprzytomny i zakrwawiony. Oboje trzymając mężczyznę za ręce wyciągnęli go na zewnątrz. Tam zauważyli, że ma on poważnie rozcięta rękę. Natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy i zatamowali krwotok. Po chwili na miejsce dotarła karetka pogotowia i strażacy. Mężczyzna ze wstrząśnieniem mózgu, oparzeniem górnych dróg oddechowych i obu oczu został odwieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
 
Wstępne ustalenia wskazują, że prawdopodobną przyczyną pożaru było oberwanie się zawiesiny sadzy w przewodzie kominowym. Spaleniu uległa boazeria, tapczan, podsufitka, osmolone zostało całe pomieszczenie kuchenne wraz ze znajdującymi się tam sprzętami. Obecnie śledczy ze Zbąszynia wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.


Powrót na górę strony