Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kościan - Nieuczciwi gazownicy

Data publikacji 24.03.2011
Czujna postawa mieszkanki Kościana zapobiegła najprawdopodobniej stratom finansowym  a być może także oszustwu, którym paść mogli jej sąsiedzi i ona sama. Kobieta nie wpuściła do mieszkania domokrążców podających się za przedstawicieli lokalnego dystrybutora gazu a o sytuacji natychmiast powiadomiła policję.

W poniedziałek mężczyźni odwiedzali domy na rogatkach Kościana. Do mieszkania kobiety, która  nas zaalarmowała, próbowali dostać się przekonując ją, że są z gazowni i dokonują rutynowych pomiarów technicznych urządzeń gazowych. Gospodyni nie dała się przekonać natrętnym „fachowcom”, oświadczyła im, że telefonicznie zweryfikuje czy są zatrudnieni w deklarowanym przez siebie zakładzie. Domokrążcy zaproponowali, że sami to zrobią dzwoniąc ze swojego telefonu. Kobieta nie dała się zwieść także temu fortelowi i odprawiła pseudo-gazowników z kwitkiem. Chwilę po tym poinformowała o sprawie policję i prawdziwych gazowników, którzy zaprzeczyli  „swoim odwiedzinom”. Po kilku minutach mężczyźni zostali namierzeni i skrupulatnie skontrolowani przez nasz patrol. Okazało się, że obaj w przeszłości mieli już konflikt prawem. Policjantów przekonywali, że zatrudnieni są w komercyjnej firmie świadczącej usługi instalatorskie a celem ich wizyty było jedynie przedstawienie oferty tej firmy. Policjanci zadbali o to aby „marketingowcy” nie niepokoili już kolejnych osób.

Wszystko wskazuje, iż obaj mężczyźni, próbowali w Kościanie  zrealizować znany policji quasi kryminalny scenariusz. Przekonać odwiedzanego gospodarza, że jego urządzenia gazowe grożą awarią i wybuchem. Zaproponować instalację własnego „cudownego sprzętu”, który temu zapobiegnie. Całość wieńczy podpisanie umowy pomiędzy klientem a „fachowcami”  za realizację usługi na kwotę ok. 2000 zł ( często z możliwością rozłożenia spłat na raty). Nieuczciwa praktyka polega na tym, że montowane urządzenie dostępne jest na rynku za ok. 600 zł a „fachowcy” sugerują  klientowi, że są przedstawicielem lokalnego dystrybutora gazu. Podobni „gazownicy”  szczególnie natrętnie i nieuczciwie starają się do takiej inwestycji przekonać osoby starsze i kobiety.

Gratulujemy kościaniance postawy, liczymy na to, że stanie się ona normą. Jak zawsze apelujemy aby nie wpuszczać obcych osób do domu  jakiekolwiek powody by ich nie sprowadzały. Zawsze istnieje możliwość telefonicznego potwierdzenia zasadności odwiedzin „nowego” hydraulika, listonosza, gazownika u jego pracodawcy. W uzasadnionych przypadkach weryfikacji takiej dokonają policjanci -997

Powrót na górę strony