Kalisz - Policjanci wyprowadzili starszą kobietę z płonącego mieszkania
Policjanci z Wydziału Prewencji i Profilaktyki Społecznej jako pierwsi interweniowali na miejscu pożaru, który wybuchł w jednym z mieszkań na terenie Osiedla Dobrzec w Kaliszu. W tym przypadku liczyła się każda minuta. W mieszkaniu, w którym doszło do pożaru znajdowała się 76-letnia kobieta. Dzięki sprawnej i szybkiej reakcji policjantów, kaliszanka została bezpiecznie ewakuowana z płonącego mieszkania.
Około 2:00 w nocy Oficer Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu otrzymał zgłoszenie dotyczące pożaru. Na interwencje został skierowany patrol w składzie st. sierż. Kamil Bilich oraz st. post. Daria Raszewska. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, zauważyli gęsty dym wydobywający się z okien jednego z mieszkań na pierwszym piętrze. Jednocześnie na zewnątrz zaczęli wybiegać mieszkańcy budynku. Jedna z osób poinformowała policjantów, że wewnątrz palącego się mieszkania znajduje się starsza kobieta. Policjanci postanowili natychmiast interweniować.
Po wejściu do budynku okazało się, że cała klatka schodowa była już zadymiona. Kiedy st. sierż. Kamil Bilich dotarł do mieszkania, w którym znajdowała się kobieta zauważył ogień w jednym z pomieszczeń. Gęsty, duszący dym utrudniał zlokalizowanie właścicielki lokalu. Ostatecznie 79-latka została bezpiecznie wyprowadzona z mieszkania, na zewnątrz budynku.
Po chwili na miejsce dotarli strażacy, którzy ugasili pożar i przystąpili do oddymiania bloku.
Dzięki szybkiej akcji policjantów, nie doszło do tragedii. W sprawie pożaru będzie prowadzone postępowanie, aby szczegółowo ustalać okoliczności i przyczyny tego zdarzenia.
Jeśli zauważyłeś pożar:
-
zaalarmuj osoby przebywające w mieszkaniu/domu,
-
wyjdź na klatkę schodową i zaalarmuj sąsiadów krzykiem,
-
wezwij straż pożarną,
-
wybierz numer alarmowy 112, a po uzyskaniu połączenia spokojnie i wyraźnie powiedz:
– co się pali
– gdzie się pali
– czy zagrożeni są ludzie.
Nie rozłączaj się pierwszy! Operator Centrum Powiadamiania Ratunkowego, który odbierze Twoje zgłoszenie, zada Ci dodatkowe pytania odnośnie zgłaszanego zdarzenia. Zapyta o Twoje imię i nazwisko, dokładny adres lub poprosi o inne informacje, które mogą być przydatne dla służb ratunkowych. Poczekaj więc, aż to dyżurny rozłączy się jako pierwszy, oczywiście pod warunkiem, że nie stanowi to dla Ciebie dodatkowego zagrożenia.