Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Poznań - Świętowanie 18-stki zakończył w policyjnym areszcie

Data publikacji 18.02.2015
kajdankiPolicjanci z Poznania zatrzymali sprawcę kradzieży rozbójniczej. Łupem spragnionego mężczyzny padła butelka whisky. Najpierw szarpał się on z pracownikami sklepu, a potem usiłował uciec interweniującym policjantom. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.


Do zdarzenia doszło w nocy z 15 na 16 lutego br. na stacji paliw położonej przy jednej z poznańskich ulic. Mężczyzna, który pojawił się na stacji, zażyczył sobie butelkę whisky. Jak ją otrzymał, nie zamierzał za nią zapłacić i skierował się w stronę wyjścia. Gdy jedna z pracownic próbowała go zatrzymać w budynku, użył siły, odepchnął ją i uciekł.

Policjanci z Wydziału Zabezpieczenia Miasta z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu skierowani na miejsce interwencji, z pomocą pracowników stacji ustalili rysopis sprawcy. Mundurowi zaczęli go szukać sprawdzając okoliczne ulice. Zauważyli po chwili mężczyznę pasującego do rysopisu sprawcy. Gdy przystąpili do legitymowania, zaczął uciekać. Kopiąc otworzył sobie drzwi do jednej z klatek schodowych i wbiegł do środka. Stróże prawa podjęli pościg prosząc jednocześnie dyżurnego o wsparcie.

Mężczyzna uciekał równocześnie kopiąc w drzwi mijanych mieszkań i tłukąc szyby na klatce schodowej. Poprzez wybitą szybę wyszedł na stojące przy ścianie kamienicy rusztowanie i przedostał się do kolejnej klatki schodowej. Wtedy do pościgu za sprawcą włączyli się przybyli właśnie na miejsce mundurowi z Oddziału Prewencji Policji z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Stróże prawa odcięli mężczyźnie wszystkie drogi ucieczki i zapędzili go na ostatnie piętro budynku. Tutaj pościg znalazł swój finał. Policjanci zatrzymali podejrzanego.

Sprawcą kradzieży okazał się zamieszkały w Poznaniu 18-latek, znany już Policji. Był pod wpływem alkoholu i dopalaczy, jak sam przyznał się funkcjonariuszom. W ten sposób świętował swoje niedawne 18-te urodziny. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Za popełnione przez niego przestępstwo kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności nawet na 10 lat.

Powrót na górę strony