Piła - Służyć. chronić, ratować…
Data publikacji 17.01.2013
Wczoraj rano dyżurny komendy policji w Pole odbierając telefon alarmowy usłyszał głos zrozpaczonej kobiety krzyczącej do słuchawki, że jej 2 letni synek przestał oddychać.
Asp. Adam Ratajszczak starał się uspokoić matkę by opanowana zaczęła działać. Następnie krok po kroku informował kobietę, co powinna robić by przywrócić chłopcu oddech. Po kilku minutach wspólnej akcji ratunkowej dziecko zaczęło samodzielnie oddychać. W między czasie na miejsce dojechała wezwana przez policjantów karetka pogotowia, która zabrała dwulatka do szpitala.
Załoga pogotowia ratunkowego, a także babcia będąca w tym czasie w domu stwierdziła, że szybka oraz fachowa wiedza dyżurnego pilskiej komendy najprawdopodobniej przyczyniła się do uratowania zdrowia, a może i życia małego chłopca.
asp. Adam Ratajszczak
Nie jest to pierwsze tego rodzaju zdarzenie w którym brał udział asp. Adam Ratajszczak. W ubiegłym roku policjant ten nie dopuścił by desperat targnął się na swoje życie. Podobnie jak w opisywanym wyżej przypadku, wówczas również dzięki prowadzonej w umiejętny sposób rozmowie telefonicznej z mężczyzną, nie doszło do tragedii.