KWP – Grupa pościgowa zatrzymała „obcinacza palców”
Data publikacji 03.10.2012
39-letni mieszkaniec powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego od czerwca br. był poszukiwany listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy w Trzciance. Mężczyzna został skazany za liczne przestępstwa, jednak nie zgłosił się do odbycia zasądzonej kary więzienia. Pomimo prowadzonych poszukiwań, od ponad czterech miesięcy był nieuchwytny. Cztery dni, tyle potrzebowali policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych KWP w Poznaniu, aby namierzyć i zatrzymać poszukiwanego mężczyznę.
Poszukiwany 39-latek został zatrzymany wczoraj (2 października br.) w Kostrzynie nad Odrą. Ukrywał się w mieszkaniu swojej znajomej. Choć nie stawiał oporu przy zatrzymaniu, policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych byli przygotowani na każdy scenariusz. Dlatego wkroczyli do akcji przy wsparciu poznańskich antyterrorystów.
Ostrożność policjantów była w pełni uzasadniona. „Dossier” zatrzymanego w policyjnej kartotece jest bardzo bogate. Mężczyzna ma na swoim koncie liczne brutalne pobicia, uszkodzenia ciała i szantaże. Został skazany między innymi za wywiezienie mężczyzny do lasu i… obcięcie mu palca tasakiem.
Natychmiast po zatrzymaniu, poszukiwany został przewieziony do Aresztu Śledczego w Poznaniu.
Dwa tygodnie wcześniej policjanci poznańskiej „celówki” zatrzymali innego mężczyznę, który skutecznie uchylał się od wykonania zasądzonej kary więzienia. 12 września zeszłego roku Sąd Okręgowy w Poznaniu rozesłał za nim list gończy. 48-letni mieszkaniec Leszna o pseudonimie „Hachmęt” był poszukiwany ponad rok. W połowie ubiegłego miesiąca sprawę przejęła poznańska grupa pościgowa. Po 8 dniach mężczyzna znalazł się za kratkami.
Policjanci zatrzymali poszukiwanego 19 września br. w Siemianowicach Śląskich. Zatrzymanie było bardzo dynamiczne. Jadący samochodem poszukiwany mężczyzna na widok funkcjonariuszy chciał uciec i staranować policyjny radiowóz. Chwilę potem leżał na ziemi z kajdankami na rękach.
W akcie oskarżenia zatrzymanego mężczyzny widnieje cała lista oszustw, których dokonał na szkodę krajowych firm. Straciły one stal, węgiel, papierosy, alkohol. Straty sięgają 8 milionów złotych.
Jak ustalili policjanci, poszukiwany używał innego nazwiska i posługiwał się fałszywym dokumentem tożsamości. Pod przykrywką legalnie działającej firmy cały czas oszukiwał firmy. Po zatrzymaniu, tak jak poprzednik został przewieziony do aresztu.