Nowy Tomyśl - Nocny pościg za pijanym kierowcą
Data publikacji 31.01.2011
Wszystko zaczęło się wczoraj po 22. Policyjny patrol ruchu drogowego w miejscowości Nądnia zauważył golfa. Kierowca prowadził bardzo niepewnie. Policjanci dali mu latarką sygnał do zatrzymania. Kierujący jednak zignorował polecenie i nie zwalniając ruszył wprost na policjanta, próbując go rozjechać.
Ten na szczęście w ostatniej chwili odskoczył. Po tym golf przyspieszył i odjechał z dużą prędkością w kierunku centrum Nądni. Funkcjonariusze natychmiast pojechali za nim. Pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych oraz wezwań do zatrzymania, volkswagen nadal pędził. Pirat drogowy stwarzał zagrożenie nie tylko dla siebie, ale również dla innych uczestników ruchu drogowego. Policjanci kilkakrotnie próbowali wyprzedzić uciekające auto. Jednak bezskutecznie. Jego kierowca za każdym razem próbował staranować radiowóz. Jego brawurowa podróż zakończyła się jednak tragicznie. Kilka kilometrów za Nądnią, na drodze gruntowej kierujący golfem stracił panowanie nad pojazdem i dachował. Na szczęście żaden z podróżujących golfem mężczyzn nie odniósł poważnych obrażeń.
Okazało się, że kierowca to 25-letni mieszkaniec gminy Zbąszyń. Zarówno on jak i 32-letni pasażer auta pili wcześniej alkohol. Kierowca miał blisko 1,5 promila. Na domiar złego 25-latek nie miał już prawa jazdy, bo jak się okazało nie był to jego pierwszy raz kiedy wpadł w ręce mundurowych, prowadząc auto w takim stanie. W chwili zatrzymania był bardzo agresywny. Mundurowi byli zmuszeni użyć siły. 25-latek trafił do policyjnego aresztu, a golf na policyjny parking. Po sprawdzeniu jego danych w policyjnej bazie okazało się, że pomimo swojego młodego wieku kilkakrotnie wchodził już w konflikt z prawem. Na swoim sumieniu ma włamania, kradzieże oraz rozbój. Był także wielokrotnie poszukiwany. Już niebawem po wytrzeźwieniu i po skompletowaniu całego materiału dowodowego usłyszy cały szereg zarzutów. Zgodnie z nowymi przepisami kodeksu karnego grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Podobne surowe konsekwencje czekają nieodpowiedzialnego 23-latka. Mężczyzna w miniony piątek w nocy mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie wsiadł za kierownicę fiata. Na skutki jego bezmyślności nie trzeba było długo czekać. Jadąc od strony Paproci w kierunku drogi wojewódzkiej W-305, na łuku stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, wypadł z drogi i przodem wbił się w przydrożne drzewo. 23-latek doznał powierzchownych obrażeń. Ciężej ranna została podróżująca z nim 15-latka, która z urazami głowy oraz oka trafiła do szpitala w Poznaniu. Mundurowi już na miejscu zatrzymali 23-latkowi prawo jazdy.
Wkrótce usłyszy on zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania wypadku drogowego. Grozi mu nawet 4,5 roku pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy.