Kalisz - Z przesłuchania wprost do aresztu
Osoby poszukiwane, które próbują ukrywać się przed organami ścigania, muszą pamiętać o nieuchronności kary. Przekonał się o tym 28-letni mieszkaniec Kalisza, który przyszedł na przesłuchanie w charakterze świadka. Kiedy funkcjonariusz sprawdził w policyjnych systemach dane mężczyzny, okazało się, że kaliszanin jest poszukiwany.
Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu bardzo często przesłuchują świadków w ramach tzw. „pomocy prawnej”. Polega ona na przesłuchaniu osoby w jednostce położonej najbliżej miejsca zamieszkania świadka i ma na celu uniknięcie uciążliwości związanych z koniecznością stawienia się w odległej, niekiedy nawet o kilkaset kilometrów komendzie, która prowadzi daną sprawę.
Na takie właśnie przesłuchanie, związane ze zdarzeniem na terenie innej jednostki Policji, stawił się 24-letni kaliszanin. Młody mężczyzna został przesłuchany przez jednego z policjantów z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego. Po zakończonych czynnościach funkcjonariusz postanowił sprawdzić dane świadka w policyjnych systemach informatycznych. Szybko okazało się, że 24-latek jest poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości. Zaskoczony kaliszanin z przesłuchania trafił wprost do pomieszczeń przeznaczonych dla osób zatrzymanych w Komendzie Miejskiej Policji w Kaliszu. Stamtąd został przewieziony do aresztu śledczego.
Anna Jaworska-Wojnicz/DPB